Alexander Tremayne, w skrócie Alex – mężczyzna będący członkiem pandorańskiego Ruchu Oporu. Z zawodu jest naukowcem.
Biografia[]
Alexander Tremayne to biolog, który zakochał się w Pandorze i występujących na niej obcych formach życia, czerpiąc inspirację z prac dr Grace Augustine. Niestety nie udało mu się poznać Grace, która zmarła przed jego przybyciem, dlatego wkrótce zbiegł i dołączył do Jake'a Sully'ego podczas buntu klanu Omatikaya. Jake pozwolił mu potem zostać na Pandorze, aby mógł uhonorować pracę i pamięć Grace. Anexander chce badać i ogarniać rozumem naukowe cuda Pandory w całej ich krasie, a także opowiadać o nich światu. Ma też smykałkę do technologii, m.in. stworzył urządzenie Systemowy Interpreter Danych (w skrócie SID), aby pomóc w walce z ZPZ[1].
Pojawienie się[]
Frontiers of Pandora[]
Mężczyznę można spotkać w kwaterze głównej Ruchu Oporu, w warsztacie. Jest jednym z pierwszych ludzi, z którym główna bohaterka rozmawia po przybyciu do siedziby buntowników. Alex wyposaża ją w Systemowy Interpreter Danych (SID)[2].
Alexander prowadzi badania nad orchideą-flamingiem, aby sprawdzić, jaki roślina ma wpływ na ludzki organizm. Ze względu na niedobory personelu prosi protagonistkę, aby ta udała się w miejsce ich występowania i zebrała kilka próbek. Po otrzymaniu ich od głównej bohaterki, Alexander rozpoczyna badania mające na celu ustalić, czy zebrane owoce nadają się do spożycia przez ludzi[3].
Alexander pomaga głównej bohaterce także w innych zadaniach. Naprawia oraz bada tablet znaleziony przez kobietę na wyspie na Krętej Rzece, próbując ustalić, do kogo należał[4].
Alexander jest autorem dwóch notatek i jednego nagrania audio:
ALEXANDER: Cześć, Hajir. Jest wieczór. Właśnie zrobiłem sobie herbatę. Chyba by ci smakowała. Ma lekki posmak gałęzi, ale jest orzeźwiająca.
Nie wiem. Wszystko teraz smakuje gorzko. To nie kwestia herbaty. To kwestia tego, że nie ma cię tu i nie pijemy jej razem.
Szkoda, że nie możesz zobaczyć nowego obszaru, Haj. Jest przerażający, ale piękny.
Jakie tam są porosty i mchy! Jeden z nich ma intrygującą strukturę komórkową. Być może chodzi o to, że jest tu bardzo mało światła.
Teraz została mi tylko praca. Z jakiegoś powodu wciąż tu jestem, a ciebie nie ma. Muszę więc zrobić wszystko, żeby to było coś ważnego. Jestem ci to winien. W przeciwnym razie zostaję z pytaniem "dlaczego". A na to pytanie nie mam żadnej hipotetycznej odpowiedzi.
W każdym razie kończę. Do jutra, stary druhu.– Do Hajira: Nowe mchy, Frontiers of Pandora