Artykuł |
Eytukan de Tshaka Kamun'itan[1] – lider klanu Omaticaya, partner Mo'at oraz ojciec Neytiri i Sylwanin. Eytukan przewodniczył plemieniu Omaticaya w czasach bytowania ZPZ na Pandorze. Zginął podczas ataku na Domowe Drzewo po tym, jak kawałek konara przebił mu brzuch.
Biografia[]
Tajemnicze zatrucie[]
Kiedy Grace Augustine składa przywódcom Omaticaya propozycję otwarcia szkoły dla ich dzieci, gdzie mogłyby uczyć się o Ludziach Nieba, Eytukan jest zdecydowanie przeciwny tej inicjatywie. Kłóci się z Mo'at, która w końcu przekonuje go, aby decyzję podjęły same dzieci.
Po wycieczce dzieci do Piekielnych Wrót, niektóre z nich nagle zapadają na tajemniczą chorobę. Wściekły wódz jest przekonany, że winni temu są ludzie, którzy celowo zatruli Na'vi. Podczas każdej rozmowy z Mo'at kłóci się z nią, usiłując ją przekonać o złych intencjach ludzi, lecz Tsahìk wierzy w ich niewinność i usiłuje znaleźć lekarstwo. Wkrótce okazuje się, że jakiś czas wcześniej, podczas samotnego polowania nieopodal ludzkiej bazy, Eytukan był świadkiem, jak pracownicy ZPZ wylewają pewną dziwną substncję do potoku. Jego zdaniem, zanieczyszczona w ten sposób woda mogła zatruć Omaticaya[2].
Poznanie Jake'a Sully'ego[]
Po otrzymaniu znaku od Eywy, Neytiri przyprowadziła Jake'a Sully'ego do Drzewa Domowego, aby został osądzony przez przywódców plemienia: wodza Eytukana i Tsahìk Mo'at. Eytukan jest z góry niechętny przybyszowi, określając go jako obcego, który nie ma tu wstępu i którego zapach drażni jego nos. Dowiedziawszy się, że wódz jest ojcem Neytiri, Jake chciał przywitać się z nim przez podanie ręki, przed czym został powstrzymany przez młodszych wojowników. W tym momencie do zgromadzenia dołączyła Mo'at, która potraktowała Jake'a znacznie przychylniej. Na wieść, że Jake jest byłym wojownikiem, Eytukan powstrzymał Tsu'tey'a przed zaatakowaniem go i stwierdził, że warto dać mu szansę i lepiej go poznać. Wódz podjął ostateczną decyzję o przyjęciu Jake'a w szeregi Omaticaya.
Kilka miesięcy później Eytukan powiedział Tsu'tey'owi, że jego zdaniem uczniowie młodego wojownika, Ka'ani i Saeyla, są gotowi, by podejść do próby Iknimaya. Jake dołączył do nich i wkrótce cała czwórka wybrała się w Góry Alleluja, aby przejść ten rytuał[1].
Eytukan wraz z Mo'at prowadził ceremonię przyjęcia Jake'a jako pełnoprawnego członka klanu Omaticaya. Będąc wodzem, jako pierwszy położył dłonie na piersiach Jake'a, po czym jego gest powtórzyła Mo'at, Neytiri, Tsu'tey i pozostali członkowie plemienia. Od tego momentu Eytukan wydawał się darzyć Jake'a szczerym szacunkiem.
Następnego dnia rano buldożery zniszczyły święte dla Omaticaya Drzewa Głosów, a będący świadkiem zdarzenia Tsu'tey poinformował o tym Eytukana. Wódz zwołał naradę wojenną, po której mianował Tsu'tey'a dowódcą kontrataku. Ich plany zostały zakłócone powrotem Jake'a i Neytiri do wioski po spędzonej wspólnie nocy. Jake poprosił o głos na forum klanu i poinformował, że Ludzie Nieba planują atak na Domowe Drzewo, po czym wyznał, że zdobycie zaufania Omaticaya było jego misją i miał im w odpowiednim czasie przekazać informację o planach ZPZ. Wściekły Eytukan, który dotychczas nie zabierał głosu, rozkazał związać avatary jego i Grace.
Zniszczenie Drzewa Domowego i śmierć[]
Kiedy nad Drzewo-Dom nadleciała powietrza flota SecOps, Eytukan w napięciu obserwował rozwój wydarzeń, aby podjąć odpowiednie działania. Mimo że Jake i Grace doradzali mieszkańcom wioski niezwłoczną ucieczkę do lasu, Eytukan i reszta konsekwentnie ich ignorowali. Po wyrzuceniu pierwszej serii pocisków przez wroga, Eytukan otworzył ogień do maszyn, strzelając w ich stronę ze swojego łuku, dając reszcie Omaticaya sygnał do ataku. Po drugiej serii pocisków, które podpaliły wioskę, Eytukan poważnie się przestraszył i zdał sobie sprawę, że stoją na straconej pozycji. Wówczas w końcu wydał rozkaz ucieczki do lasu, a Tsu'tey'owi polecił, by wraz ze swoimi wojownikami dosiadł zmor i zaatakował flotę z powietrza. Sam zrezygnował z dalszego ostrzału i zaczął rozglądać się za uciekinierami, pilnując, aby nikt nie znalazł się w polu rażenia. Trzecią serię pocisków – wybuchowych – oglądał z jeszcze większym przerażeniem w oczach. Ta chwila niedowierzania okazała się zgubna, bowiem kawałek kory, który odprysnął pod wpływem wybuchu, przebił jego pierś.
W końcu, osłabione przez pociski wielkie Drzewo padło. Dogorywającego wśród zgliszczy dotychczasowej wioski Omaticaya Eytukana jako pierwsza znalazła Neytiri. Wódz ostatkami sił przekazał jej swoje insygnium przywódcze, łuk ceremonialny, powierzając jej tym samym odpowiedzialność za klan Omaticaya. Eytukan zmarł, a dziewczyna jeszcze długo i rozpaczliwie opłakiwała jego odejście[3].
Pogrzeb i życie w Eywie[]
Jakiś czas później ciało wodza znalazł Tsu'tey i odkrycie to wstrząsnęło młodym wojownikiem. Towarzyszący mu łowcy opłakali śmierć Eytukana, po czym pokłonili się Tsu'tey'owi jako nowemu wodzowi. Na jego prośbę pomogli mu przywiązać ciało do jego zmory, aby przetransportować je pod Drzewo Dusz. Eytukan został pochowany w korzeniach świętego Drzewa, a prowadząca ceremonię zapłakana Mo'at odmówiła modlitwę, aby nowe drzewo wyrosło na miejsce każdego poległego w niedawnym ataku.
Kilka dni później Eytukan, Atan oraz inni, którzy zginęli, zostali upamiętnieni przez Tsu'tey'a i jego uczniów tuż przed rytuałem transferu świadomości, któremu poddali Grace Augustine. Duchy Eytukana i Sylwanin były obecne w pobliżu Drzewa Dusz i modliły się do Eywy, aby pozwoliła Grace żyć wśród Na'vi jako jedna z nich[1].
Wizje Jake'a Suly'ego[]
Dwa tygodnie po bitwie o Drzewo Dusz, nowy wódz Omaticaya, Jake Sully, został otruty przez Arvoka. Nieprzytomnemu mężczyźnie, połączonemu neuronalnie z Drzewem Dusz, ukazała się seria wizji odzwierciedlających jego głębokie poczucie winy za całe zło, które spotkało Na'vi, a bohaterami tych wizji byli polegli wrogowie i przyjaciele, w tym Omaticaya żyjący w Eywie. W końcowej części tych wizji Jake'owi ukazali się Eytukan i Tsu'tey, którzy usiłowali przekonać mężczyznę do wybaczenia sobie. Zaznaczyli też fakt, że Neytiri wybrała go, oraz że Jake prawdziwie jest jednym z Ludzi[4].
Charakter[]
Eytukan był dobrym i szanowanym przywódcą, który mocno dbał o dobro swojego ludu. Przedkładał bezpieczeństwo innych nad swoje; podczas ataku na Drzewo-Dom kazał córce uciekać, a sam udał się do płonącej wioski, aby uratować jak najwięcej Na'vi. Poświęcenie to przypłacił życiem.
Był bardzo związany ze swoją rodziną, choć jego relacje z Neytiri nie zawsze były łatwe, zwłaszcza wtedy, gdy dziewczyna nie zgadzała się z wolą rodziców. Z szacunkiem traktował także obcych, w tym Jake'a Sully'ego, przedstawiciela znienawidzonej rasy Ludzi Nieba, choć nie powstrzymał się od pogardliwego komentarza na jego temat. Ufał Eywie, ponieważ wbrew swojemu postanowieniu o eliminacji ludzi i avatarów nie zabił przybysza.
Zdawał się być osobą rozsądną i myślącą chłodno. Rzadko okazywał emocje lub pozwalał, aby jego decyzje podyktowane były osobistymi relacjami z innymi – podejmował takie, które uważał za słuszne. Był przy tym konsekwentny i surowy, np. zdradę traktował jako naruszenie świętych zasad.
Wygląd i atrybuty[]
Będąc starszym członkiem plemienia, Eytukan miał wyraźnie starczą fizjonomię, choć mimo wieku wciąż był silny i zadbany. Jako wódz nosił wyróżniające się części garderoby i ozdoby, z których niektóre stanowią atrybuty wodza Omaticaya. Najbardziej charakterystyczne jest okrycie ramion przypominające pióropusz, wykonane prawdopodobnie z liści niezidentyfikowanej rośliny, połączone z naszyjnikiem ze zwierzęcych kłów. Atrybut ten przejął później Jake Sully, który zakładał go na najważniejsze ceremonie plemienne. Ponadto, Eytukan nosił na głowie opaskę z płaską płytką kostną opadającą mu na czoło, ciemnoczerwony pas bojowy oraz przepaskę biodrową o tej samej barwie; generalnie, wszystkie elementy garderoby Eytukana były ze sobą zgrane kolorystycznie. Ogon miał opleciony zawiniętym krzyżowo sznurkiem; podobną ozdobę nosili pozostali członkowie jego rodziny, a więc Mo'at i Neytiri. Do walki i polowania na prawą rękę wódz zakładał skórzany karawasz. Jego główną bronią był łuk ceremonialny, który w chwili śmierci przekazał swojej córce.
Relacje[]
Mo'at[]
Będący już w podeszłym wieku, rodzice Neytiri i Sylwanin na co dzień skupiają się na przewodzeniu swojemu plemieniu, przez co rzadko można zaobserwować łączące ich osobiste relacje. Różnice zdań dotyczące przede wszystkim Ludzi Nieba, w tym Grace Augustine czy Jake'a Sully'ego, a także innych problemów dotykające klan Omaticaya, nierzadko są powodem sprzeczek między Eytukanem a Mo'at, jako że dobro ich ludu jest dla nich wartością nadrzędną, a podejmowane przez nich decyzje muszą być starannie przemyślane. Para jednak darzy się głębokimi i niesłabnącymi uczuciami, które w rzadkich chwilach prywatności sobie okazują.
Po śmierci Eytukana, poza jego pogrzebem Mo'at niemal nie dawała po sobie poznać smutku czy żałoby, w odróżnieniu od Neytiri. To jednak może wynikać z wieku i doświadczenia kobiety, a więc i jej wyrozumiałego oraz pokornego podejścia do podobnych tragedii.
Neytiri[]
Neytiri darzyła swojego ojca dużym szacunkiem, nie tylko ze względu na jego pozycję w plemieniu, ale i pokrewieństwo. Bardzo go kochała, jednak ich relacja nie była pozbawiona rodzinnych problemów, głównie spowodowanych sympatią, jaką Neytiri obdarzyła Jake'a, któremu wódz Omaticaya był wyjątkowo niechętny.
Śmierć Eytukana wyjątkowo mocno wstrząsnęła Neytiri. To właśnie ona towarzyszyła mu w ostatnich chwilach życia, a po jego odejściu jeszcze długo i wylewnie go opłakiwała. Na jego prośbę przejęła łuk ceremonialny, symbol przywództwa nad plemieniem, i obiecała zaopiekować się ludem Omaticaya.
Sylwanin[]
Sylwanin była starszą córką Eytukana i Mo'at, która zginęła w szkole Grace Augustine z rąk żołnierzy SecOps. Choć jej relacje z rodzicami były nieznane, jej śmierć dotknęła ich tak głęboko, że bezwzględnie zabronili jakiemukolwiek człowiekowi, w tym operatorom avatarów, wstępu do swojego klanu.
Tsu'tey[]
Eytukan darzył młodego wojownika i łowcę Tsu'tey'a wielkim szacunkiem. To on, doceniwszy jego umiejętności i charyzmę, wybrał go na swojego następcę i udzielał mu niezbędnych lekcji[1]. W chwilach próby, m.in. w obliczu ataków ZPZ na święte Drzewa Głosów, przekazywał Tsu'tey'owi przywództwo nad wojownikami, podczas ataku na Drzewo-Dom wspólnie dowodzili obroną. Po śmierci Eytukana Tsu'tey szczerze opłakiwał go.
Jake Sully[]
Eytukan był co najmniej zniesmaczony, kiedy Neytiri przyprowadziła Jake'a Sully'ego do wioski Omaticaya, zwłaszcza w świetle postanowienia, aby nie dopuszczać do plemienia nikogo z ziemskich przybyszy. Nie mógł jednak zignorować faktu, że Eywa naznaczyła Jake'a, ponadto zaintrygował go fakt, że Jake służył jako wojownik, i wódz zauważył w nim pewien potencjał. Wspólnie z Mo'at podjął decyzję o dopuszczeniu go w szeregi Omaticaya i udzielenie mu niezbędnych nauk. Gdy Jake był gotowy, Eytukan osobiście przeprowadził ceremonię przyjęcia go jako pełnoprawnego członka klanu, nazywając go "synem ludu Omaticaya".
W obliczu ataku na Drzewa Głosów, a potem na Drzewo-Dom, stosunek Eytukana do Jake'a zaczął się pogarszać. Wódz pozwolił mu przemówić, gdy ten chciał przekazać im informację o ataku, gdy jednak mężczyzna wyznał prawdziwe oblicze swojej misji, Eytukan rozkazał związać jego i Grace, po czym zaczął ich całkowicie ignorować. Mimo, że podczas ataku na Domowe Drzewo więźniowie starali się nakłonić Omaticaya do ucieczki, wiedząc, że ci nie mają żadnych szans, Eytukan zdawał się ich nie słyszeć. Rozkaz ucieczki wydał dopiero, gdy sam uznał to za stosowne, choć dla niektórych Na'vi okazało się to zbyt późno.
Od tej pory mężczyźni nie mieli szansy porozmawiać w cztery oczy, jako że Eytukan zmarł. Połączony z Eywą były wódz ukazał się jednak Jake'owi w wizjach, zapewniając go o tym, że jest godnym członkiem Omaticaya i że powinien sobie wybaczyć własne błędy. Najwyraźniej Eytukan zdawał sobie więc sprawę z dokonań Jake'a po zniszczeniu Domowego Drzewa, głównie zjednoczenia klanów jako Toruk Makto i jego dowództwa podczas bitwy o Drzewo Dusz.
Pojawienie się[]
Avatar: Pandora Rising[]
Jako Olo'eyktan klanu Omaticaya, Eytukan jest nie tylko jednym z najznakomitszych łowców plemienia, ale jest też szanowanym przedstawicielem starszyzny. Jego doskonałe umiejętności strzeleckie nie mają sobie równych, a gdy Eytukan przemawia, czy to w radości, czy wydając polecenie, klan bezwzględnie go słucha.– Opis Eytukana, Avatar: Pandora Rising
Ciekawostki[]
- W pierwszym scenariuszu do filmu Avatar, Projekcie 880, jego imię brzmiało "Mato'a Te Kaha Nahgoitewa".
- Jako jedyny z głównych postaci Na'vi w filmie, ani razu nie posłużył się językiem angielskim.
- W usuniętej scenie pt. The Challenge wypowiada krótką kwestię w tym języku.
- W filmie Avatar: Istota wody zawarto kilka nawiązań do postaci Eytukana.
- Podczas ceremonii narodzin jednego z dzieci Jake'a i Neytiri, Jake jako wódz nosi ten sam ozdobny "pióropusz", który wcześniej należał do Eytukana.
- Podczas kłótni pary, Neytiri pokazuje Jake'owi łuk ceremonialny, który otrzymała od ojca, powtarzając jego słowa: "Jake, musimy chronić nasz lud."